Nie przepadam za chwaleniem się moim 'bywaniem' (ba! nawet bardzo nie lubię tego słowa), lecz tytuł i tematyka mojego bloga zobowiązują. Skoro przyjęłam tradycję publikowania relacji najciekawszych wydarzeń, w których biorę udział,
wypada to kontynuować :)
Na Top Trendach byłam już drugi raz; pierwszy - kilka lat temu, jeszcze za czasów drewnianych ławek w Operze i mniej napompowanej atmosfery.
W tym roku wybraliśmy się na drugi dzień festiwalu, czyli na wybór Największego Przeboju Roku i koncert Trendy - młodzi artyści.